Niedawno w San Francisco zarejestrowano przypadek kobiety cierpiącej na gnatostomozę [1]. Uczyłem się o tym w szkole medycznej, lecz w rzeczywistości nigdy nie zetknąłem się osobiście z przypadkiem tej choroby, choć ewidentnie staje się ona coraz częściej spotykana. Z klinicznego punktu widzenia choroba ta objawia się zazwyczaj jako migrujący obrzęk skórny – przemieszczające się guzki na skórze. Dlaczego?
Ponieważ pod nimi znajduje się robak. Robaki te wędrują przez tkanki podskórne powodując nawracające epizody przemieszczającego się obrzęku lub pełzającej wysypki.
W rzeczywistości nie istnieje skuteczna metoda leczenia inna niż usunięcie robaka.
Oto jego zdjęcie. Zwróćmy uwagę na głowę z pierścieniami drobnych haczyków umożliwiającymi larwie rycie w tkance.
Ponieważ ludzie są zasadniczo żywicielami przypadkowymi larwy, nie może u nich dojść do dalszego przekształcenia w postać dojrzałą a odczuwane objawy spowodowane są wędrówką pasożyta przez ciało.
Może on również wpełznąć do ludzkiego oka. Znamy przypadek czterdziestodwuletniej kobiety z czteroletnią historią przemieszczającego się obrzęku twarzy [2]. Wystąpiło niewielkie krwawienie z powieki, i już było wiadomo dokąd to zmierza. Nie jest to jednak problem. Można wykonać niewielkie nacięcie, wsunąć pęsetę, znaleźć robaka i po prostu go wyciągnąć. Lecz jeśli mamy na twarzy jakieś ruchome krostki, to lepiej się nimi zająć zanim zadomowią się w naszych oczach.
Zdecydowanie najcięższe objawy pojawiają się, gdy pasożyt dociera do mózgu. Gdy robak przemieszcza się wzdłuż nerwów, pacjent doświadczać może straszliwego bólu.
Może to prowadzić do paraliżu, krwawienia w mózgu i ostatecznie śmierci. Lecz w przypadku choroby niezlokalizowanej w mózgu robaki giną, chociaż może to potrwać około 12 lat.
W jaki sposób zatem robaki docierają do mózgu człowieka?
Jest to tak zwana gnatostomoza. Te robaki z rodzaju Gnathostoma są silnie inwazyjnymi pasożytami. Larwy, które połkniemy jedząc sushi, przebijają się przez ścianę naszego jelita. Mogą następnie, pełznąc wzdłuż nerwów rdzeniowych i naczyń, dostać się do mózgu poprzez podstawę czaszki. Rozpoczynają swą wędrówkę w korzeniach nerwów, wnikają do rdzenia kręgowego a później mogą wspiąć się aż do mózgu. Robak nie jest jadowity ani szkodliwy jako taki – jedynie jego wędrówka poprzez ciało powoduje bezpośrednie uszkodzenie mechaniczne z uwagi na rozdzieranie tkanki nerwowej.
Wniosek: należy rozważyć możliwość zaistnienia takiego rozpoznania u pacjentów z nieswoistymi niewielkimi guzkami, zwłaszcza gdy w przeszłości często spożywali oni surowe ryby.
Na szczęście większość witarian ogranicza się do konsumpcji produktów roślinnych, przez co problem ten ich nie dotyczy.
Znamy również przypadek, kiedy dwudziestojednoletnia kobieta natychmiast po połknięciu surowej kałamarnicy poczuła w ustach ostry, silny ból [3]. Najwidoczniej spożywanie kałamarnicy wraz ze spermatoforami i aktywnym męskim narządem kopulacyjnym może prowadzić do niezamierzonego wyrzutu spermatoforu i urazu jamy ustnej. Zwyczaj spożywania surowej żywności, a zwłaszcza żywych organizmów… jest ryzykowny. Chociaż w przypadku niektórych żywych elementów diety (roślin) jest to zdecydowanie mniej ryzykowane niż w przypadku innych.
Autor: dr Michael Greger
Źródła:
http://nutritionfacts.org/
[1] http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22024572
[2] http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12201592
[3] http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22126383
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22711921
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3183405
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21762569
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22492146
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17218918
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11293595