ryby i rtęćŻaden poziom rtęci nie może tak naprawdę być bezpieczny. Ten przegląd http://www.ncbi.nlm.nih.gov, o negatywnych skutkach rtęci zawartej w rybach, zasugerował, że nawet lekki wzrost narażenia środowiskowego na metylortęć pochodzącą z ryb, może prowadzić do niekorzystnych skutków w rozwoju układu nerwowego, podobnie jak w przypadku ołowiu. Zero ołowiu to jedyny dobry poziom ołowiu i to samo dotyczy rtęci.

Wskazano na to słynne badanie http://www.ncbi.nlm.nih.gov, opublikowane w Journal of Pediatrics kilka lat temu, wykazujące opóźnienia słuchowych potencjałów wywołanych pnia mózgu (z ang. BAEP) u nastolatków narażonych na metylortęć, jako obiektywną miarę toksyczności neurobehawioralnych u 14-letnich dzieci z narażeniem rozwojowym na metylortęć z ryb. Jest to miara tego, jak sprawnie nerwy w mózgu komunikują się. Dzieciom nakleja się elektrody na skórze głowy oraz nakłada się słuchawki na uszy i odtwarza krótki dźwięk, następnie po prostu mierzymy, jak długo trwa przekaz tego dźwięku z nerwów w uszach do kory słuchowej w mózgu. Im większe opóźnienie, tym wolniej impulsy nerwowe podróżują.

I oto wykres:włosy rtęć i uszkodzenie mózguMożna zauważyć dwie rzeczy. Im więcej rtęci w organizmach dzieci, tym większe opóźnienie. To nie jest dobre. Ponadto, można zauważyć, że to w zasadzie prostolinijny wykres, nie ustabilizuje się na dolnym końcu, więc im mniej rtęci, tym lepiej.

Gdzie oficjalne limity bezpieczeństwa mieszczą się na powyższym wykresie? W 1978 roku Światowa Organizacja Zdrowia zaczęła zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa rtęci, więc uznano poziom nie większy niż ten: [„JECFA (1978)” na powyższym wykresie], jako bezpieczny. Nie wiedzieliśmy nic więcej. Kilkadziesiąt lat później „bezpieczny górny limit” został przeniesiony w dół, do tego poziomu: [„JECFA (2003)” na powyższym wykresie]. Rząd USA uznał, że dzieci są zbyt cenne i w 2001 roku umieszczono górny limit tutaj: [„U.S. EPA (2001)” na powyższym wykresie]. Ale jak można wyraźnie zobaczyć z tych danych z 2004 roku, jeśli obniżylibyśmy poziom jeszcze niżej i ludzie jedliby mniej ryb, uzyskalibyśmy jeszcze mniejsze uszkodzenia mózgu.

Jak pewien były toksykolog amerykańskiej agencji ochrony środowiska (EPA) powiedział Wall Street Journal: „Oni [agencja rządowa FDA w USA wyznaczająca limity bezpieczeństwa – przyp. red.] naprawdę uważają przemysł rybny za swoich klientów, a nie społeczeństwo USA”.

Autor: dr Michael Greger

Źródła:
http://nutritionfacts.org/
https://www.youtube.com/watch?v=dWE3UoE-18c
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20529764
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2170114/pdf/v064p00777.pdf
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14760257