Woman Taking A Mammogram X-ray TestWygląda na to, że po raz kolejny główni obrońcy przemysłu medycznego pozostaną w całkowitej negacji i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby przedkładać zyski ponad ludzkie zdrowie.

Coroczna mammografia jest konwencjonalnie zalecaną strategią „profilaktyki” raka piersi. Jednakże naukowcy w coraz większym stopniu zgadzają się, że mammografia jest w najlepszym przypadku nieskuteczna, w najgorszym wręcz szkodliwa.

Niestety, walka z nowotworem piersi to wielki biznes, a mammografia stanowi jedno z jego głównych źródeł zysku. Dlatego też, przedstawiciele przemysłu tak zajadle walczą, aby ten stan utrzymać, nawet jeśli ma to oznaczać ignorowanie faktów.

Wnioski z licznych badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich kilku lat wskazują, że mammografia nie ratuje życia, a może wręcz zaszkodzić większej ilości kobiet, niż pomóc. Dzieje się tak dzięki fałszywie dodatnim wynikom, nadmiernemu leczeniu (ang. overtreatment) oraz nowotworom wywołanym przez napromieniowanie.

Najnowsze badanie prowadzące do takiego wniosku jest także jednym z najdłuższych i przeprowadzonym na najszerszą skalę. Jak donosi New York Times: [1]

„Jedno z największych i najbardziej drobiazgowych badań nad mammografią, jakie kiedykolwiek przeprowadzono, z udziałem 90 000 kobiet, trwające ćwierć wieku, dodało nowe, poważne wątpliwości co do wartości badań przesiewowych dla kobiet w każdym wieku.

Stwierdzono, że umieralność z powodu raka piersi oraz innych przyczyn była na takim samym poziomie u kobiet, które poddano mammografii, jak i u tych, które nie były jej poddane. Natomiast badanie przesiewowe okazało się szkodliwe: jeden na pięć nowotworów odkryty za pomocą mammografii i leczony, nie stanowił zagrożenia dla zdrowia kobiet i nie wymagał leczenia chemioterapią, za pomocą chirurgii i napromieniowania”.

Jaka jest zasadność wykorzystywania badań przesiewowych, które powodują raka?

Oprócz szkodliwości nadmiernego leczenia (ang. overtreatment), zasadność napromieniowywania piersi rok w rok, przez dziesięciolecia, jest w najlepszym wypadku wątpliwa, biorąc pod uwagę fakt, że promieniowanie jonizujące może powodować raka.

Wyniki opublikowane w 2012 roku w British Medical Journal [2] (BMJ) pokazują, że kobiety charakteryzujące się konkretną mutacją genu o nazwie BRCA 1/2 są szczególnie narażone na nowotwór popromienny.

Kobiety posiadające ową mutację, których organizm został wystawiony na promieniowanie diagnostyczne przed 30 rokiem życia, były dwukrotnie bardziej narażone na zachorowanie na raka piersi, w porównaniu do tych, które nie miały zmutowanego genu.

Okazało się również, że nowotwory wywołane promieniowaniem były zależne od dawki, co oznaczało, że im większa była dawka, tym wyższe było ryzyko wywoływania raka. Autorzy badania doszli do wniosku, że:

„Wyniki tego badania wspierają stosowanie technik obrazowania promieniowaniem niejonizującym (np. rezonans magnetyczny), jako głównego narzędzia do obserwacji młodych kobiet z mutacją BRCA1/2”.

Największe dotychczas studium nad mammografią nie wykazuje korzyści tego badania

To obszerne badanie, opublikowane w British Medical Journal (BMJ)[3], obejmowało pięcioletni okres przesiewania z okresem 25 lat obserwacji. Kobiety w wieku 40-59 zostały losowo przydzielone do grupy otrzymującej pięć rocznych sesji badań przesiewowych mammografią lub roczne badanie fizykalne piersi bez udziału mammografii.

W trakcie badania, u 3250 kobiet, które poddawano mammografii, zdiagnozowano raka piersi w porównaniu z 3133 przypadkami w grupie bez mammografii. Spośród nich, 500 kobiet w grupie mammografii i 505 w grupie kontrolnej zmarło z powodu choroby.

Jednakże, po 15 latach obserwacji, grupa z mammografią wykazała kolejnych 106 dodatkowych przypadków zdiagnozowanego nowotworu, które przypisano nadrozpoznawalności. Jak wyjaśnił uprzednio dr Otis Webb Brawley, główny lekarz American Cancer Society, określenie „nadrozpoznawalności” w onkologii odnosi się do: [4]

„… guza, który spełnia wszystkie kryteria laboratoryjne, aby być określonym jako rak, lecz jeśli byłby pozostawiony sam sobie, nigdy by nie zaszkodził. Jest to nowotwór, który nie będzie się dalej rozrastał, rozprzestrzeniał i zabijał. Jest to guz, który można usunąć w drodze leczenia, ale nie jest to konieczne”.

Autorzy biorący udział w badaniu stwierdzili, że: [5]

„Coroczna mammografia u kobiet w wieku 40-59 lat nie zmniejsza liczby zgonów z powodu raka piersi bardziej niż badanie fizykalne lub codzienna profilaktyka, w czasach gdy leczenie uzupełniające w przypadku raka piersi jest ogólnie dostępne. Ogólnie rzecz biorąc, 22 procent inwazyjnych nowotworów wykrytych badaniem przesiewowym było ”nadrozpoznanych” (ang. over-diagnosed), co przekłada się na jeden “nadrozpoznany” (ang. over-diagnosed) przypadek raka piersi na każde 424 kobiety, które poddano mammografii w trakcie badania”.

Coraz więcej badań kwestionuje wartość rutynowej mammografii

Odsetek nadrozpoznawalności (22 procent) jest praktycznie identyczny do tego występującego w norweskim badaniu z 2012 r. [6], w którym stwierdzono, że aż 25 procent kobiet otrzymuje fałszywe diagnozy guza piersi, który pozostawiony sam sobie, nigdy nie wyrządziłby im żadnej krzywdy. Poniższe badania, potwierdzają wyniki badania tu omawianego:

  • W 2007 r. Archiwum Medycyny Wewnętrznej [7] opublikowało meta analizę 117 losowo dobranych, kontrolowanych badań mammograficznych. Wśród jej ustaleń dostrzegamy: odsetek wyników fałszywie dodatnich jest wysoki (20-56 procent po 10 mammografiach)
  • Podobne wyniki uzyskano w 2009 w meta analizie Cochrane Database Review [8], gdzie stwierdzono, że badania przesiewowe raka piersi doprowadziły do 30 procent nadrozpoznawalności i nadmiernego leczenia, które w rzeczywistości zwiększyło bezwzględne ryzyko zachorowania na raka o 0,5 proc. W Przeglądzie stwierdzono, że na każde 2000 kobiet zaproszonych na badanie przez okres 10 lat, życie tylko JEDNEJ z nich zostało przedłużone, a 10 zdrowych kobiet leczono niepotrzebnie.
  • Kolejne norweskie badanie[9], opublikowane w 2010 r., wykazało, że spadek umieralności w wyniku przesiewowych badań mammograficznych był tak mały, że można go uznać za nieistniejący-zaledwie 2.4 zgonów na 100 000 osobo-lat zostało powstrzymanych w wyniku badań przesiewowych.
  • Badanie opublikowane w The Lancet Oncology w 2011[10], opisywało naturalną historię przypadków raka piersi wykrytych za pomocą mammografii w trakcie szwedzkiego programu badań przesiewowych w latach 1986-1990 r., z udziałem 650 tysięcy kobiet. Ponieważ zmiany w piersi i guzy są agresywnie traktowane i / lub usuwane zanim są definitywnie zdiagnozowane pod kątem pewnego i realnego zagrożenia dla zdrowia, nie było zbyt wielu badań dotyczących tego co się dzieje, gdy zostawi się je w spokoju.W tym badaniu jednakże, wykazano po raz pierwszy, że kobiety, które otrzymały największą ilość badań przesiewowych piersi charakteryzowały się wyższą skumulowaną częstością inwazyjnego raka piersi w ciągu kolejnych sześciu lat, niż kobiety w grupie kontrolnej, która poddawana była znacznie mniejszej ilości badań przesiewowych.

Wyniki fałszywie ujemne – kolejne niebezpieczeństwo mammografii

Oprócz wyników fałszywie dodatnich, które prowadzą do niepotrzebnych zabiegów, istnieje również ryzyko uzyskania wyników fałszywie ujemnych, co oznacza, że rak zagrażający życiu został niezauważony. Według National Cancer Institute (NCI), mammografia nie wykrywa do 20 procent przypadków raka piersi, które są obecne w czasie badań przesiewowych. Jeśli mammografia wykrywa zmienione chorobowo miejsce w piersi, następnym krokiem jest zazwyczaj biopsja. Wiąże się to z pobraniem z piersi niewielkiej ilości tkanki, która jest następnie badana przez patologa pod mikroskopem w celu określenia, czy obecny jest w niej nowotwór.

Problemem jest to, że wczesne stadium raka, jak rak nieinwazyjny przewodowy sutka (DCIS), może być bardzo trudne do zdiagnozowania, a nie istnieją w takim przypadku żadne standardy diagnostyczne. Ponadto, patolodzy robiący odczyty nie są zobowiązani do posiadania specjalistycznej wiedzy. Jak twierdzi Dr Shahla Masud, szef patologii na Uniwersytecie Florida College of Medicine w Jacksonville w wywiadzie dla New York Times z 2010 roku:[11]

„Istnieją badania, które pokazują, że dokładność diagnozowania takich zmian granicznych w piersi można porównać do rzutu monetą”.

Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę, że ujemny mammograf nie może być utożsamiany z czystym rachunkiem zdrowia. Jedyna informacja jaką ujemne wyniki mammografii mogą nam dostarczyć, to, że jeśli mamy raka, nie rozrósł się on na tyle, aby można go było wykryć. Jest to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do kobiet z gęstą tkanką piersi. Czterdzieści dziewięć procent kobiet ma dużą gęstość tkanki piersi [12], a czułość mammografii w przypadku gęstych piersi wynosi jedynie 27 procent [13] – czyli około 75 procent kobiet o gęstej tkance piersi, jest narażonych na ryzyko niewykrycia raka, jeśli opierają się one wyłącznie na mammografii. Nawet przy użyciu mammografii cyfrowej, czułość nadal wynosi mniej niż 60 proc.

Kobiety w obliczu coraz bardziej niejasnych wyborów

Omawiane badanie na nowo wznieciło dyskusję na temat tego, czy coroczna mammografia jest mądrym wyborem dla większości kobiet. Sprawy komplikuje dodatkowo fakt, że w ciągu ostatnich kilku lat wiele środowisk medycznych wypracowało rozbieżne zalecenia w odniesieniu do tego czy i kiedy należy stosować mammografię.

W listopadzie 2009 roku, amerykański US Preventive Services Task Force, federalna rada doradcza, zrewidowała swoje rekomendacje dotyczące przesiewowych badań nowotworów [14], stwierdzając, że coroczna mammografia nie jest konieczna w przypadku kobiet poniżej 50 roku życia, oraz że badanie jest zalecane raz na dwa lata po przekroczeniu tej granicy wieku. Panel oparł nowe wytyczne na danych wskazujących, że mammografia przynosi więcej szkody niż pożytku, kiedy jest stosowana w przypadku młodych kobiet.

Mimo to, wiele grup związanych z leczeniem nowotworów odmówiło przyjęcia tych wytycznych i nadal zaleca kobietom w wieku powyżej 40 lat coroczne badanie. W tej grupie znalazły się American Cancer Society, National Cancer Institute i American College of Radiology.

W 2011 r. amerykański Kongres Położnictwa i Ginekologii (ACOG) niemiło zaskoczył pacjentki, kiedy to zmienił swoje wytyczne tak, aby zwiększyć liczbę badań przesiewowych w przeciwieństwie do swoich uprzednich zaleceń. ACOG wcześniej zalecał coroczne mammografy od momentu osiągnięcia wieku 50 lat. W 2011 natomiast, zaczęto nakłaniać kobiety do corocznej mammografii, począwszy od 40 roku życia. Jak czytamy w New York Times:[15]

„Dni jedynych słusznych badań przesiewowych mogą być policzone. Teraz pacjenci i ich lekarze staną przed znacznie bardziej dopracowanym wyborem, opartym na indywidualnym stopniu ryzyka każdej kobiety na rozwój raka piersi oraz własnym zdaniu na temat niepotrzebnego leczenia. „Równowaga korzyści i szkód jest coraz częściej uznawana za niejasną,” powiedział Dr Russell P. Harris, profesor medycyny na University of North Carolina, Chapel Hill. „Rozsądni ludzie nie zgodzą się na szkodliwe badanie”.

Tomosynteza 3D – Alternatywa o jeszcze bardziej zwiększonym ryzyku

Niestety, zamiast potwierdzić wady i niebezpieczeństwa związane z mammografią, przemysł medyczny zaprezentował w 2011 roku „nową i ulepszoną” formę mammografii nazwaną Tomosyntezą, która w rzeczywistości naraża organizm na jeszcze większe dawki promieniowania, niż ma to miejsce w przypadku standardowej mammografii. Co gorsza, w dalszym ciągu zalecane jest również poddawanie się tradycyjnej mammografii 2D, w dodatku do tomosyntezy, znacznie zwiększając w ten sposób swoją ekspozycję na promieniowanie. Według chirurga, dr Susan Love [16], w porównaniu do standardowej mammografii tomosynteza naraża organizm na około dwukrotnie większą dawkę promieniowania.

Według jednego z badań z 2010 roku [17], coroczne badania przesiewowe kobiet w wieku 40-80 lat przy użyciu standardowej mammografii cyfrowej lub na błonie rentgenowskiej skutkują częstszym występowaniem raka i odsetkiem śmiertelnego raka piersi w wysokości 20-25 przypadków na 100 000. Oznacza to, że coroczna mammografia POWODUJE 20-25 przypadków śmiertelnego nowotworu na każde 100 000 kobiet poddanych badaniu. Dalsze zwiększanie się – być może nawet podwojenie – liczby przypadków nieuleczalnego raka piersi wynikające bezpośrednio z badania przesiewowego trudno nazywać postępem.

Profilaktyka raka zaczyna się od twojego wyboru stylu życia

Mammografia jest przedstawiana jako najlepsza forma „profilaktyki” ogólnie dostępnej dla kobiet. Jednakże wczesne rozpoznanie nie jest tym samym, co zapobieganie. Z kolei badania przesiewowe raka wyrządzające więcej szkody niż pożytku trudno zakwalifikować jako „najlepszy wybór” w obliczu groźby zasilenia rzeszy chorych! Uważam, że zdecydowanej większości wszystkich nowotworów można zapobiec poprzez ścisłe stosowanie podstawowych, zdroworozsądkowych strategii odnośnie stylu życia, między innymi takich jak te wymienione poniżej.

  • Unikaj cukru, zwłaszcza fruktozy, jak również przetworzonej żywności. Wszystkie formy cukru są ogólnie szkodliwe dla zdrowia i sprzyjają rozwojowi raka. Rafinowana fruktoza jednakże, należy niewątpliwie do tych najbardziej szkodliwych i powinno się jej unikać, gdy tylko jest to możliwe. Automatycznie oznacza to unikanie przetworzonej żywności, gdyż większość takich produktów jest naładowana fruktozą (na ogół w postaci syropu glukozowo-fruktozowego – HFCS).
  • Zoptymalizuj poziom witaminy D. Witamina D   wpływa praktycznie na każdą komórkę w organizmie i jest jednym z najsilniejszych naturalnych wrogów raka. Witamina D jest w rzeczywistości w stanie wnikać do komórek nowotworowych i wywoływać ich śmierć (apoptozę). Jeśli cierpisz na nowotwór, poziom witaminy D powinien wynosić prawdopodobnie pomiędzy 70 i 100 ng/ml. Witamina D działa synergistycznie z każdą znaną nam formą leczenia raka, bez wywoływania negatywnych skutków. Idealnie, stężenie to powinno osiągnąć wspomniany próg poprzez ekspozycję na promienie słoneczne lub w bezpiecznym solarium, a nie przez przyjmowanie doustne.
  • Ogranicz przyjmowanie białka. Nowsze badania podkreślają znaczenie szlaków mTOR. Gdy są one aktywne, wzrost raka jest przyspieszony. Jednym ze sposobów, aby zminimalizować ten szlak jest ograniczenie protein do około jednego grama białka przypadającego na kilogram beztłuszczowej masy ciała. Dla większości ludzi, ta ilość waha się pomiędzy 40 a 70 gramów białka dziennie, co stanowi zazwyczaj od 2/3 do 1/2 tego, co obecnie spożywają.
  • Unikaj niesfermentowanych produktów z soi. Niefermentowana soja   jest bogata w estrogeny lub fitoestrogeny roślinne, znane również jako izoflawony. W niektórych badaniach, soja wydaje się działać wspólnie z ludzkim estrogenem zwiększając rozmnażanie się komórek piersi, co zwiększa szanse na powstanie mutacji i komórek nowotworowych.
  • Popraw wrażliwość receptorów insuliny i leptyny. Najlepszym sposobem na to jest unikanie cukru i ziaren oraz ograniczenie spożywania węglowodanów do większości warzyw z błonnikiem. Upewnij się również, że ćwiczysz.
  • Ćwicz regularnie. Jednym z głównych powodów dlaczego ćwiczenia skutecznie zmniejszają ryzyko raka jest obniżanie poziomu insuliny, a kontrolowanie poziomu insuliny jest jednym z najbardziej wydajnych sposobów na zmniejszenie ryzyka wystąpienia nowotworu. Sugeruje się również, że ćwiczenia wywołują apoptozę (programowana śmierć komórki), powodując śmierć komórek nowotworowych. Ponadto, badania wykazały, że liczba nowotworów zmniejsza się wraz z tkanką tłuszczową, co może być czynnikiem dodatkowym. Jest tak dlatego, że ćwiczenia pomagają obniżyć poziom estrogenów, co wyjaśnia dlaczego ruch wydaje się być szczególnie skuteczny w walce z rakiem piersi.
  • Utrzymuj zdrową wagę ciała.  Przyjdzie to naturalnie, kiedy zaczniesz odżywiać się prawidłowo, dostosowując się do wykonywanych ćwiczeń i potrzeb odżywczych. Ważne jest, aby stracić nadmiar tkanki tłuszczowej, ponieważ tłuszcz produkuje estrogen.
  • Pij od pół do litra soku z zielonych warzyw organicznych dziennie.
  • Spożywaj dużo zwierzęcych tłuszczów omega-3 wysokiej jakości, takich jak olej z kryla. Niedobór kwasów Omega-3 jest powszechnym czynnikiem odpowiedzialnym za raka.
  • Kurkumina. Jest ona składnikiem aktywnym kurkumy i w wysokich stężeniach może być bardzo użytecznym dopełnieniem leczenia raka. Poświęcono jej najwięcej literatury opartej na dowodach naukowych [18] uzasadniającej jej stosowanie przeciw nowotworom spośród wszystkich składników odżywczych, w tym witaminy D. Przykładowo, wykazuje ona duży potencjał terapeutyczny w zapobieganiu przerzutom raka piersi.[19] Istotne jest, aby zdawać sobie sprawę, że generalnie kurkumina nie wchłania się zbyt dobrze. Zaczęły się pojawiać nowe preparaty oferujące lepsze wchłanianie. Aby uzyskać najlepsze wyniki, warto użyć preparatu o przedłużonym uwalnianiu.
  • Należy unikać picia alkoholu, a przynajmniej ograniczyć napoje alkoholowe do jednego dziennie.
  • W miarę możliwości unikaj pól elektromagnetycznych.  Nawet koc elektryczny może zwiększyć ryzyko zachorowania na raka.
  • Unikaj syntetycznej hormonalnej terapii zastępczej, zwłaszcza jeśli masz zwiększone ryzyko wystąpienia raka piersi. Rak piersi jest nowotworem powiązanym z poziomem estrogenu i zgodnie z analizą opublikowaną w   Journal of the National Cancer Institute, liczba zachorowań na raka piersi spadła wraz ze zmniejszeniem częstotliwości stosowania hormonalnej terapii zastępczej. (Istnieją podobne zagrożenia dla młodszych kobiet stosujących doustne środki antykoncepcyjne. Pigułki antykoncepcyjne, które również składają się z syntetycznych hormonów, zostały powiązane z rakiem szyjki macicy i piersi). Jeśli pojawią się nadmierne objawy menopauzy, może warto rozważyć bioidentyczną hormonalną terapię zastępczą, która wykorzystuje hormony molekularnie identyczne do tych, które wytwarza organizm, dzięki czemu nie sieją w nim spustoszenia. Jest to o wiele bezpieczniejsza alternatywa.
  • Unikaj BPA, ftalanów i innych ksenoestrogenów. Są to związki podobne do estrogenów, które skutkują zwiększonym ryzykiem rozwoju raka piersi.
  • Upewnij się, że nie cierpisz na niedobór jodu, gdyż istnieją znaczące dowody związku pomiędzy niedoborem jodu, a niektórymi formami raka. Dr David Brownstein [20], autor książki „Jod : Dlaczego jest potrzebny, Dlaczego nie można bez niego żyć”, jest zwolennikiem stosowania jodu w przypadku raka piersi. Faktycznie ma on silne właściwości przeciwnowotworowe i wykazano, że powoduje śmierć komórek raka piersi i raka tarczycy. Aby uzyskać więcej informacji, polecam lekturę książki dr. Brownsteina. Badam jod od jakiegoś czasu, odkąd przeprowadziłem wywiad z Dr. Brownsteinem, gdyż wierzę, że większość z tego, co mówi jest słuszna. Jednakże, zupełnie nie przekonują mnie jego zalecenia dotyczące dawkowania. Moim zdaniem są one zawyżone.
  • Unikaj przypiekania mięsa. Zwęglone lub przypieczone mięso ma związek ze zwiększonym ryzykiem zachorowań na raka piersi.  Akrylamid -rakotwórcza substancja wytwarzana gdy produkty bogate w skrobię są pieczone, grillowane lub smażone, również zwiększa ryzyko zachorowania na raka.

Nie jest to lista wyczerpująca. Istnieje wiele innych sposobów, które mogą być użyteczne. Doskonałym źródłem jest książka Dr Christine Horner „Waking the Warrior Goddess: Program ochrony przed rakiem i walki z rakiem piersi„, która zawiera sprawdzone naukowo naturalne metody ochrony przed nowotworem i sposoby leczenia raka piersi.

Uzbrój się w informacje, dzięki którym będziesz w stanie kontrolować swój stan zdrowia

Wiele kobiet nadal nie jest świadomych, że podstawy naukowe mammografii są wątłe. Zamiast zapoznać z prawdą, u kobiet wzbudza się poczucie winy prowadzące do przeświadczenia, że pominięcie corocznej mammografii jest wysoce nieodpowiedzialne. Może być trudno postawić na swoim w zderzeniu z taką taktyką. Przecież wszyscy spodziewamy się, że pracownicy służby zdrowia wiedzą, co mówią i zalecają nam możliwie najlepsze rozwiązania.

Jednak jeśli chodzi o profilaktykę raka, wielu lekarzy jest równie nieświadomych co przeciętny człowiek na ulicy oraz ulega propagandzie przemysłu medycznego, który bagatelizuje albo ignoruje badania sprzeczne z polityką działania opartą na zysku. Wzrastająca liczba badań pokazuje, że więcej kobiet jest poszkodowanych przez regularną mammografię, niż przez nią uratowanych. W świetle powyższych faktów, unikanie corocznej mammografii z trudnością można określać mianem czynu nieodpowiedzialnego. To samo się tyczy mówienia „nie, dziękuję” na trójwymiarową tomosyntezę, co naraża Cię na jeszcze większą ilość promieniowania rakotwórczego, nie przynosząc praktycznie żadnych korzyści.

Należy mieć świadomość, że istnieją inne opcje badań przesiewowych, każda o mocnych i słabych stronach, a my mamy prawo do skorzystania z tych ogólnodostępnych możliwości. Pamiętajmy również, że aby naprawdę uniknąć raka piersi, należy skoncentrować się na rzeczywistym zapobieganiu, a nie tylko wczesnym wykrywaniu.

Autor: Dr. Joseph Mercola

Źródła:

http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2014/02/26/mammograms.aspx

1. http://www.nytimes.com/2014/02/12/health/study-adds-new-doubts-about-value-of-mammograms.html?hpw&rref=health&_r=1
2. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed?term=British+medical+journal%5BJour%5D+AND+Pijpe%5Bauthor%5D&cmd=detailssearch
3. http://www.bmj.com/content/348/bmj.g366
4. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22473436
5. http://www.bmj.com/content/348/bmj.g366
6. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22473436
7. http://annals.org/article.aspx?articleid=733981
8. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19821284
9. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20860502
10. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21996169
11. http://www.nytimes.com/2010/07/20/health/20cancer.html?_r=2&th&emc=th&
12. http://www.ajronline.org/doi/abs/10.2214/ajr.167.5.8911192
13. http://radiology.rsna.org/content/246/2/376.short
14. http://www.uspreventiveservicestaskforce.org/uspstf/uspsbrca.htm
15. http://www.nytimes.com/2014/02/12/health/for-women-a-more-complicated-choice-on-mammograms.html?_r=1
16. http://www.usatoday.com/story/news/nation/2012/10/09/3d-mammogram-tomosynthesis/1615719/
17. http://radiology.rsna.org/content/early/2010/08/09/radiol.10100570.full
18. http://www.greenmedinfo.com/substance/curcumin
19. http://clincancerres.aacrjournals.org/content/11/20/7490.full
20. https://www.drbrownstein.com/