W odpowiedzi na krytykę i odrzucenie przez EFSA badań zespołu prof. Seraliniego nad GMO, które zszokowały cały świat we wrześniu 2012 roku, 140 naukowców wystosowało list otwarty, opublikowany w jednym z największych francuskich dzienników – ‚Le Monde’.
W liście tym naukowcy dali wyraz swojemu oburzeniu hipokryzją krytyków – naukowców, którzy – podając jako główny powód niezgodność protokołu eksperymentalnego – odrzucili pracę prof. Seraliniego dowodzącą, że GMO wyniszcza organizm i prowadzi do śmierci, a zaakceptowali badania oparte na identycznym protokole, dowodzące braku szkodliwości GMO i pozwalające wprowadzić produkty transgeniczne na światowe rynki.
We wrześniu 2012 w światowych mediach pojawiła się informacja o przełomowych badaniach nad GMO. Na youtube.com zamieszczono kilkunastominutowy film, w prasie natomiast w kontekście tematu GMO zaczęły dominować zdjęcia zdeformowanych olbrzymimi guzami, schorowanych szczurów, które brały udział w badaniach (nasz artykuł z filmem pod linkiem: GMO – szokujące wyniki pierwszego długotrwałego i niezależnego badania)
Były to pierwsze tak szczegółowe badania długoterminowych skutków spożywania GMO*. Badania dotyczyły również reakcji organizmu na herbicyd Roundup (firmy Monsanto).
W badaniach tych, szczury przez całe swoje dwuletnie życie karmione były transgeniczną odmianą kukurydzy NK603.
Wyniki badań prof. Seraliniego i zespołu jego naukowców, w postaci pracy zatytułowanej ‚Long term toxicity of a Roundup herbicide and a Roundup-tolerant genetically modified maize’ (‚Długoterminowa toksyczność herbicydu Roundup oraz odpornej na Roundup kukurydzy modyfikowanej genetycznie’) zostały opublikowane w niezależnym magazynie naukowym ‚Food and Chemical Toxicology’ (‚Toksykologia Żywności i Środków Chemicznych’). Jak zapewnia wydawca magazynu, praca Seraliniego przed opublikowaniem przeszła przez obiektywną i wyczerpującą procedurę recenzji naukowej, aby potwierdzić rzetelność badania.
Publikacja ta wywołała wiele kontrowersji. Pojawiły się zarówno słowa aprobaty, jak i fala krytyki. Jak stwierdził sam prof. Seralini : „Roundup jest najlepiej sprzedającym się herbicydem na świecie, dlatego obecna debata toczy się na skrzyżowaniu nauki i biznesu. To wyjaśnia, dlaczego większość krytycznych uwag pod naszym adresem pochodzi od naukowców zajmujących się ochroną roślin, autorów patentów na GMO i firmy Monsanto, właściciela kukurydzy NK603 i herbicydu Roundup”.
Ostatecznie EFSA (Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności) odrzuciła wyniki badań prof. Seraliniego, stwierdzając we własnym raporcie, że nie miały one „wystarczającej jakości naukowej”. Naukowcom zarzucono brak zgodności protokołu eksperymentalnego z wytycznymi OECD. Nasuwa się jednak pytanie, czy nie była to decyzja polityczna lub pod naciskiem lobbingu, ponieważ identyczny protokół badawczy był stosowany w badaniach dowodzących braku szkodliwości GMO.
Odpowiedź prof. Seraliniego:
„Najczęstszy zarzut pod adresem naszej pracy dotyczył braku zgodności protokołu eksperymentalnego z wytycznymi OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). W rzeczywistości nie ma zatwierdzonych wytycznych dla badań bezpieczeństwa GMO, a co więcej, badania te wciąż nie są obowiązkowe (…)
Ciekawe, że nikt nie podnosił niedostatków metodycznych badań Monsanto, na podstawie których agencje kontrolne zatwierdziły bezpieczeństwo zdrowotne różnych GMO”.
W odpowiedzi na krytykę pod adresem prof. Seraliniego, 140 francuskich naukowców (w tym wielu specjalistów z zakresu rolnictwa) podpisało się pod listem otwartym, który został opublikowany w jednym z największych dzienników we Francji – ‚Le Monde’.
Oto jego fragmenty w opracowaniu dr hab. Katarzyny Lisowskiej (biolog molekularny, profesor w Centrum Onkologii w Gliwicach, członek Komisji ds. GMO przy Ministerstwie Środowiska):
„Protokół badawczy zastosowany przez grupę Seraliniego ma pewne wady (za małe grupy zwierząt doświadczalnych). Jednakże, jeżeli odrzucimy wyniki badań Seraliniego, będziemy musieli odrzucić także wszystkie wcześniejsze badania, na podstawie których wydano decyzje prawne o dopuszczeniu na rynek produktów GMO. To niezwykłe, kiedy widzimy tych samych ekspertów, którzy zaakceptowali identyczny protokół doświadczalny wtedy, kiedy dostarczał on dowodów na brak szkodliwości GMO i był podstawą legalizacji tych produktów, a odrzucają ten sam protokół, kiedy dostarcza on niepomyślnych wyników! W naszej opinii jest to absolutnie niezgodne z etyką naukową.
Skoro wyniki Seraliniego są kwestionowane, to taki sam sceptycyzm należy odnieść do wszystkich wcześniejszych testów, jakie wykonano i na podstawie których dopuszczono transgeniczne rośliny na światowe rynki.
Jesteśmy głęboko zaszokowani wizerunkiem społeczności naukowej, jaki ujawnia się w świetle tej kontrowersji. Badanie ryzyka zdrowotnego i środowiskowego to trudne zadanie, które każe się zmierzyć z wieloma niewiadomymi. Wiele problemów zostało odkrytych przez pojedyncze jednostki i zostało później potwierdzone przez kolejne badania innych zespołów. Także w przypadku GMO i pestycydów, było by znacznie rozsądniej połączyć siły, ulepszyć protokoły badawcze i prowadzić badania, a nie kreować konflikt pomiędzy dwoma obozami podsycany podejrzliwością i ideologią. Społeczność naukowa powinna pamiętać o swoich wcześniejszych pomyłkach (np. azbest).
Pragniemy zapewnić społeczeństwo, że jest również wielu naukowców, którzy są przekonani, że należy traktować poważnie ryzyko związane z postępem technologii. Mamy poczucie, że jeżeli naukowcy z jednej strony i społeczne zastosowania odkryć naukowych z drugiej (strony), zaczynają się wikłać w różne ideologie, wierzenia i/lub partykularne interesy, podejście naukowe musi pozostać tak niezależnym, jak tylko możliwe, aby nauka mogła pełnić swoją właściwą rolę w społeczeństwie”.
Źródła:
– ‚Omówienie pracy Seraliniego’ w opracowaniu dr hab. Katarzyny Lisowskiej (biolog molekularny, profesor w Centrum Onkologii w Gliwicach, członek Komisji ds. GMO przy Ministerstwie Środowiska)
– http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0278691512008149
– http://www.lemonde.fr/idees/article/2012/11/14/science-et-conscience_1790174_3232.html
– http://cdn.elsevier.com/promis_misc/food_and_chemical_toxicology_homepage_statement.pdf
* Wypowiedź prof. Seraliniego, cyt. za: http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0278691512008149
[…] [zobacz artykuł powiązany: GMO – reakcja naukowców na krytykę szokującego badania] […]
[…] [zobacz artykuł powiązany: GMO – reakcja naukowców na krytykę szokującego badania] […]
[…] Tutaj macie artykuł: GMO – reakcja naukowców na krytykę szokującego badania. […]