Znaczna część dezodorantów i antyperspirantów zawiera potencjalnie toksyczne substancje, które mogą prowadzić do uszkodzeń systemu nerwowego. Część naukowców i lekarzy twierdzi, że nieuniknione jest przy ich regularnym stosowaniu zwiększone ryzyko zachorowania na raka oraz problemy neurologiczne.
Aluminium – najpowszechniejsza szkodliwa substancja, jaką możemy spotkać w dezodorantach i antyperspirantach; aluminum chlorohydrate – bo w takiej dokładnie formie zazwyczaj występuje – zatyka pory w skórze, dzięki czemu hamuje naturalne zjawisko pocenia się; po pewnym czasie jednak przenika przez skórę i zaczyna się gromadzić; naukowcy coraz częściej łączą jego występowanie w kosmetykach z rozwojem Alzheimer’a, ponieważ aluminium odkłada się w mózgu – jego złogi odkryto przy okazji wielu sekcji zwłok osób, które zmarły na tę chorobę; aluminium podrażnia również nasz układ immunologiczny oraz może uszkadzać układ rozrodczy.
Parabeny – kolejne substancje używane w kosmetykach jako konserwanty; mogą przyczyniać się do zaburzania pracy hormonów.
Ftalany – tworzywa sztuczne, które pomagają jak najdłużej utrzymać na skórze substancje zapachowe; mogą prowadzić do uszkodzenia płodu.
Glikol propylenowy (propylene glycol) – rodzaj rozpuszczalnika, który stanowi bazę dla innych związków i substancji; nie stwierdza się, że sam w sobie glikol propylenowy jest chorobotwórczy, jednak może ułatwiać penetrację naszego układu nerwowego innym, toksycznym substancjom; powszechnie spotykany również w pastach do zębów, płynach do płukania ust oraz innych produktach higieny osobistej; część naukowców zaleca unikanie tego związku chemicznego.
Syntetyczne substancje zapachowe – łatwe i tanie w produkcji związki chemiczne, które zastępują te pochodzenia roślinnego i zwierzęcego; są dziś powszechnie stosowane we wszystkich typach produktów kosmetycznych; niestety, jedna kompozycja zapachowa może zawierać nawet dwieście substancji wywołujących alergie; są bardzo łatwo przyswajalne przez skórę i akumulowane w organizmie – w konsekwencji mogą być przekazywane nawet z pokolenia na pokolenie (duże ich stężenia odnotowywane są w mleku karmiących matek).
Warto więc może rozważyć stosowanie kosmetyków naturalnych, gdzie substancje walczące z bakteriami to między innymi naturalne wyciągi z drzewa herbacianego, rumianku, arniki lub nagietka. Dzięki nim mamy możliwość ograniczenia odkładania się szkodliwych substancji w organizmie i blokowania naturalnych procesów.
Źródła:
– Toxic Overload: A Doctor’s Plan for Combating the Illnesses Caused by Chemicals in Our Foods, Our Homes, and Our Medicine Cabinets by Dr. Paula Baillie-Hamilton
– Toxic Beauty: How Cosmetics and Personal Care Products Endanger Your Health . . . And What You Can Do about It by Samuel S. Epstein, Randall Fitzgerald
– You: Staying Young: The Owner’s Manual for Extending Your Warranty by Mehmet C. Oz., M.D. and Michael F. Roizen, M.D.
– Natural Health Secrets From Around the World by Glenn W. Geelhoed, M.D. and Jean Barilla, M.S.